Dzięki zmianom w projektach Kolej Plus dotyczących Międzychodu podróże z tego miasta do Poznania i Gorzowa Wielkopolskiego znacznie się skrócą. Najszybsze pociągi przejadą cały ciąg między Poznaniem a Gorzowem w 78 minut, a więc szybciej niż obecną trasą przez Krzyż. Z kolei podróż z Międzychodu do centrum Gorzowa potrwa tylko nieco ponad 30 minut.
PKP PLK w końcu zawarły umowę (wartą prawie 20 mln złotych) na projektowanie rewitalizacji i modernizacji trasy od Międzychodu do Gorzowa przez Skwierzynę (linie: 367 i 368), a także odbudowy fragmentu linii kolejowej łączącej stację Gorzów Wielkopolski ze strefą ekonomiczną w tym mieście (linia 415). Zadanie jest realizowane w ramach programu Kolej Plus. W połączeniu z wielkopolskim projektem – obejmującym odcinek od Szamotuł do Międzychodu (linia 368) – ma pozwolić na stworzenie nowej osi komunikacyjnej pomiędzy Poznaniem a Gorzowem Wielkopolskim (Szczecinem) przez Międzychód.
Podniesienie prędkości i docelowo sieć trakcyjna
Co bardzo ważne, zawarta właśnie umowa obejmuje już szereg poprawek, jakie wprowadzono do tego projektu. Dzięki nim cała trasa – od Szamotuł do Gorzowa – zostanie zaprojektowana z myślą o prędkości 160 km/h dla pociągów pasażerskich (pierwotnie zakładano 120 km/h) oraz docelowej elektryfikacji. W dokumentach zostaną uwzględnione kwestie zasilania a także przyszłego posadowienia słupów trakcyjnych.
Jednocześnie przy ogłaszaniu przetargu na prace budowlane elektryfikacja ma zostać uwzględniona jako prawo opcji w tym postępowaniu, które będzie można zrealizować po zapewnieniu dodatkowych środków z Kolei Plus. Jeśli nie uda się zamontować sieci trakcyjnej w ramach rządowego programu, PKP PLK planują poszukiwać alternatywnych źródeł finansowania dla tego zadania.
Jak na razie PLK zakładają, że przetarg na właściwe prace budowlane na odcinku od Międzychodu powinien zostać ogłoszony prawdopodobnie w drugim kwartale 2028 roku.
Znaczne skrócenie czasu jazdy. Międzychód staje się dzielnicą Poznania
Dzięki temu projektowi docelowy wektor podróży z Poznania (a przez to także Warszawy) do Gorzowa Wielkopolskiego ma zmienić się z trasy przez Krzyż i Strzelce Krajeńskie na trasę przez Międzychód i Skwierzynę. Zwiększenie prędkości do 160 km/h oraz elektryfikacja sprawią, że podróż z Międzychodu do Gorzowa potrwa tylko 31 minut dla pociągów dalekobieżnych (postoje w Sierakowie i Szamotułach) i 57 minut dla pociągów regionalnych (wobec co najmniej 74 minut zakładanych pierwotnie).
Z kolei cały odcinek Gorzów – Poznań pokonamy w czasie 78 minut (pociągi dalekobieżne z postojami w Skwierzynie, Międzychodzie, Sierakowie i Szamotułach) oraz 120 minut dla pociągów regionalnych z zatrzymaniami na każdej stacji. Czyni to tę trasę szybszą, niż obecna, po której “bezpośrednim” pociągiem regionalnym z Gorzowa do Poznania pojedziemy w czasie około 140 minut.
Za kilka lat odcinek przez Międzychód powinien stać się także trasą części pociągów dalekobieżnych ze Szczecina/Świnoujścia w kierunku Poznania przez Gorzów Wielkopolski. W efekcie ten ostatni ośrodek zostanie kompleksowo wpisany w system kolejowy kraju, zarówno na szczeblu regionalnym, jak i międzymiastowym. Będzie to możliwe dzięki realizacji programu Kolej Plus, a także budowie planowanych łącznic w Kostrzynie nad Odrą, które umożliwią jazdę do i ze Szczecina. Do końca tego roku PKP PLK planują zlecić ich projektowanie.
Więcej piszemy o nich tutaj.
Nowe pary od grudnia. W 2027 roku hybrydy do Trójmiasta i Bydgoszczy/Torunia
Dzisiejsza konferencja była okazją do rozmów nie tylko o samej infrastrukturze, lecz ogólnie o całej sytuacji kolejowej Gorzowa Wielkopolskiego. Odniósł się do niej wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. Przypomniał o planowanej radykalnej poprawie oferty dla miasta w postaci
pięciu par szybkich pociągów PKP Intercity, jakie mają zostać uruchomione od grudnia tego roku w relacji Poznań – Gorzów Wielkopolski.
– Kluczem rozwoju transportu kolejowego jest dobra infrastruktura, ale też dobra oferta przewozowa. Nie stać nas na to, żeby uruchamiać na zmodernizowanej czy zupełnie nowej infrastrukturze cztery pary pociągów. To nie jest satysfakcjonujący poziom oferty regionalnej. Pięć par pociągów PKP Intercity to początek poprawy oferty kolejowej w Gorzowie. Rozszerzymy ją w 2027 roku, kiedy Gorzów zacznie być obsługiwany przez hybrydowe zespoły trakcyjne produkcji nowosądeckiego Newagu, które skierujemy w kierunku Trójmiasta oraz Bydgoszczy i Torunia – mówił wiceminister.
Malepszak wspomniał też o trudnej sytuacji w regionalnych przewozach kolejowych. – Wiemy, jak to wygląda. Była chwila poprawy, ale Polregio nadal ma problemy z realizacją połączeń. Liczę tutaj bardzo mocno na Pana Marszałka [Sebastiana Ciemnoczołowskiego – przyp. red.], że będzie w stanie wpłynąć na spółkę i poprawić to, co nie działa – dodał wiceminister.
Komisja Infrastruktury: Nadzór nad Polregio do MI
Niejako odpowiedzią na jego słowa były publiczne zapewnienia Krystyny Sibińskiej, posłanki i członkini sejmowej Komisji Infrastruktury, o tym, że Komisja pracuje nad dezyderatem do premiera odnośnie do przeniesienia nadzoru nad Polregio z Ministerstwa Aktywów Państwowych do Ministerstwa Infrastruktury. – W naszej opinii poprawi to sytuację, bowiem sprawi, że pan minister Malepszak będzie miał wpływ na tę spółkę – dodawała posłanka.
Na marginesie trzeba zaznaczyć, że o przeniesieniu nadzoru nad Polregio do resortu infrastruktury mówi się od dawna, jednak do teraz nie udało się tego przeprowadzić.
Magistrala Zachodnia wchodzi w etap realizacyjny
Na konferencji ogłoszono nie tylko podpisanie umowy na projektowanie odcinka od Międzychodu do Gorzowa. Drugim podpisanym dokumentem był list intencyjny w sprawie sfinansowania dokumentacji studialnej dla budowy tzw. Magistrali Zachodniej, będącej "kolejową S3 dla województwa lubuskiego". Chodzi bowiem o zbudowanie zupełnie nowej osi komunikacyjnej łączącej dwie stolice regionu – Zieloną Górę oraz Gorzów Wielkopolski – i biegnącej przez wszystkie ważniejsze ośrodki miejskie i powiatowe: Skwierzynę, Międzyrzecz, Świebodzin oraz Sulechów. Docelowo mają być tu przetrasowane również pociągi dalekobieżne z Wrocławia do Szczecina, kosztem obecnej, "krajobrazowej" trasy obrzeżem regionu (tzw. Magistrali Nadodrzańskiej).
– To jest kluczowa inwestycja dla naszego województwa, która scali region, scali dwie stolice i przyspieszy podróżowanie. To jest nasza nowa S3, z tym, że kolejowa – cieszył się nowy marszałek regionu Sebastian Ciemnoczołowski.
Oczywiście do realizacji tej koncepcji (na którą składają się istniejące oraz nowe fragmenty linii kolejowych) na gruncie i rozpoczęcia prac budowlanych jest jeszcze daleka droga. Powstanie dokumentacji koncepcyjnej rozpocznie działania w tym kierunku i umożliwi kolejne kroki do jej realizacji. Więcej o tej trasie napiszemy w kolejnym tygodniu. Dokumentacja będzie współfinansowana przez PKP PLK oraz przez samorząd województwa lubuskiego.